Pierwsze warsztaty w tym roku za nami, a najbliższe spotkanie już w sobotę. Bardzo mi ich brakowało i dzieciom chyba również, bo zapał twórczy i jego efekty będziecie mogli podziwiać w pracach, które powstały na pierwszym spotkaniu po 1,5 miesięcznej przerwie. Dołączyły do nas nowe osoby, które bardzo fajnie sobie poradziły. W związku z tym, że za kilka tygodni święta Wielkanocne postanowiłam, zacząć od ozdób świątecznych, bo jak wiecie proces powstawania pracy od kawałka gliny do uzyskania efektu końcowego jest długotrwały 😉
W tworzeniu fajne jest to, ze nawet takie maluchy jak moja córcia (2,5r.) świetnie sobie z tym radzą. Podczas ostatnich warsztatów na chwilę dołączyła do młodszej grupy i chciała ulepić baranka 🙂 poniżej praca, która wyszła z pod jej rąk….baranka może to nie przypomina, ale praca równie wyjątkowa, dziecko szczęśliwe, a nam pozostaje tylko się domyślać co autor miał na myśli 🙂
Zanim jeszcze pokażę jak przebiegały warsztaty to muszę się pochwalić jedną z walentynek od dzieci, które otrzymałam a dodam, że było ich kilka i nie zabrakło też słodkości 🙂 Dziękuję Wam za to bardzo moi drodzy…. <3
Grupa I (dzieci 4-7 lat),
i prace, które powstały czyli Baranek w roli głównej 🙂 ale nie tylko…
- Grupa II (dzieci 8 lat i więcej)
…temat przewodni „miseczka na rzeżuchę” inspiracją była miseczka królik 🙂 ale wyobraźnia starszaków i ich zacięcie twórcze przeszło najśmielsze moje oczekiwania. Jestem z nich bardzo dumna 🙂
Jutro prace czeka pierwszy wypał, a potem już tylko szkliwienie 🙂
Pozdrawiam
Edyta